(fot. pixabay)
Wiosenne prace w ogródkach i na działkach już niebawem zakończą zimową przerwę. Zbliża się więc najlepszy okres, aby poprawić strukturę gleby i przygotować ją na nadchodzący sezon. MPO oferuje własny, organiczny środek glebowy o nazwie "koMPOścik". Powstaje z zebranych i przetworzonych w Warszawie odpadów zielonych.
Środek "koMPOścik" stosuje się do poprawy parametrów fizycznych i chemicznych wszelkich rodzajów gleb w uprawie roślin ozdobnych (rabatowych) i trawników oraz jako komponent do produkcji substratów przeznaczonych do uprawy pojemnikowej (rośliny doniczkowe i balkonowe). Szczególnie polecany jest do stosowania w przypadku gleb o niskiej zawartości próchnicy. W myśl idei gospodarki o obiegu zamkniętym produkt wytworzony jest poprzez poddanie recyklingowi selektywnie zebranych odpadów zielonych w Warszawie.
- W 2024 roku wyprodukowaliśmy ponad 13 tys. ton naszego "koMPOściku". To efekt wykorzystania odpadów zielonych, które zbieramy z parków i domów z całej Warszawy. To, co w przyrodzie staje się zbyteczne, przetwarzamy i oferujemy mieszkańcom czy zarządcom nieruchomości - mówi Adam Kiełczykowski, dyrektor zakładu "Kampinoska" w MPO Warszawa.
Od początku 2025 roku MPO sprzedało już 400 ton „koMPOściku” Polepszacz glebowy dostępny jest w cenie 65 zł za tonę plus podatek od towarów i usług. W przypadku zamówienia większej ilości MPO otwarte jest na negocjacje. Przy sprzedaży detalicznej "koMPOścik" jest pakowany w 15 kg worki, co ułatwia dystrybucję oraz późniejsze używanie środka. Szczegółów dotyczących zakupu należy szukać na stronie internetowej MPO Warszawa.
"koMPOścik" posiada decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi G-336/13 z 21 marca 2013 roku, która określa wymagania jakościowe produktu. Pozwala to Spółce na wprowadzenie do obrotu organicznego środka poprawiającego właściwości gleby. Wymagania jakościowe produktu oraz instrukcja stosowania i przechowywania środka zawarte są w informacji dla użytkownika, która przekazywana jest przy zakupie produktu.
23 stycznia obchodzimy Dzień bez Opakowań Foliowych, który jest odpowiedzią na obserwowany wzrost produkcji tworzyw sztucznych na całym świecie. Proekologiczna inicjatywa narodziła się w 2008 roku w Polsce. Produkcja jednej torebki trwa mniej niż sekundę, ale jej rozkład może zająć nawet 400 lat. Statystycznie na jednego mieszkańca Polski przypada aż 70 kg tworzyw sztucznych rocznie. Celem tego dnia jest m.in. próba zmiany nawyków zakupowych na bardziej ekologiczne.
Dzień bez Opakowań Foliowych to inicjatywa, która zrodziła się kilka lat temu ze względów ekologicznych. Foliowe opakowania, zwłaszcza reklamówki na zakupy, kończą zwykle jako odpady, będące najczęściej występującymi „śmieciami” na terenach zaludnionych.
Każdego roku na Polski rynek trafia ok. 6 mln ton opakowań. W wyniku selektywnej zbiórki zbieranych jest ok. 1,5 mln ton, a do recyklingu trafia połowa tej masy. Od 1 stycznia 2021 roku Unia Europejska wprowadziła zakaz sprzedaży plastikowych jednorazówek, słomek czy sztućców.
Torebki foliowe są wynalazkiem stosunkowo młodym, bo ich „zawrotna”, globalna kariera sięga 1965 roku. Nie sposób dokładnie określić, ile sztuk wprowadza się każdego roku na rynek, jednak szacuje się, że może to być od 500 miliardów do nawet jednego biliona.
Co robić?
Najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Najwięcej zależy od zmiany codziennych nawyków. Zabieranie na zakupy własnych, wielorazowych toreb, zwracanie uwagi sprzedawcom, by nie pakowali każdej rzeczy w osobną „foliówkę”, czy wybieranie produktów jak najmniej opakowanych. Torebki, które już są w użyciu, powinny trafiać do odpowiedniego kosza na plastik, a nie do zwykłego pojemnika z innymi odpadami. Recykling torebek foliowych rozpoczyna się bowiem w momencie wyrzucenia ich do odpowiedniego pojemnika na odpady. Dzięki poprawnemu segregowaniu odpadów foliowych w naszych domach przyczyniamy się do wzrostu ich odzysku, zwłaszcza, że poziom recyklingu plastiku w Polsce wynosi ok. 30%.
MPO Warszawa zaprasza do składania ofert, dotyczących zakupu dokumentów DPR i/lub EDPR za IV kwartał 2024 roku. Szczegóły zaproszenia TUTAJ.
(fot. Cezary Warś, m.st. Warszawa)
Rozbudowa i modernizacja Warszawskiej Wytwórni Energii (dawniej ZUSOK) na Targówku weszła w kluczowy etap. Trwa testowe spalanie nienadających się do recyklingu odpadów komunalnych. Ich zagospodarowanie w nowym zakładzie umożliwi produkcję energii cieplnej i elektrycznej, które zasilą sieć zaopatrującą miasto. Gorące rozruchy są ostatnim, kluczowym etapem przed uruchomieniem zakładu.
Warszawska Wytwórnia Energii MPO Warszawa będzie największą w Polsce instalacją termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Dzięki finalizowanej obecnie rozbudowie zakład zwiększy swoją przepustowość, dzięki czemu będzie przetwarzać ok. 265 tys. ton odpadów komunalnych w skali roku. W trakcie tego procesu wyprodukuje energię cieplną i elektryczną dla miasta.
- To największa inwestycja komunalna w Polsce. Jesteśmy u progu jej zakończenia. Trwające gorące rozruchy są ostatecznymi testami. Ta instalacja pozwoli nam przetwarzać w bezpieczny dla środowiska sposób tysiące ton odpadów rocznie na energię cieplną i elektryczną, które zasilą miejską sieć - mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
Gorące rozruchy WWE
(fot. Cezary Warś, m.st. Warszawa)
Trwające gorące rozruchy to etap testowania i kalibracji instalacji. Są szeregiem złożonych procesów, których przebieg ma bezpośredni wpływ na przyszłe funkcjonowanie zakładu. Polegają m.in. na przeprowadzeniu pierwszego, termicznego zagospodarowania odpadów komunalnych, które rozpoczęto w grudniu. Do końca 2024 roku w zakładzie zagospodarowano ponad 6 tys. ton odpadów. Start finalnych testów był możliwy po zaktualizowaniu przez spółkę stosownych zezwoleń.
Równolegle realizowane są też inne prace, jak np. testy zabezpieczeń i układu kontroli ruchu, roboty wykończeniowe, kompletacja układów drogowych, terenów (w tym dachów) zielonych czy elementów ścieżki edukacyjnej, a także wyposażanie pomieszczeń w meble.
- Warszawska Wytwórnia Energii jest kluczowym elementem dla długotrwałego ustabilizowania miejskiej gospodarki odpadami. Należy również podkreślić, iż termicznemu przetwarzaniu poddawane będą jedynie te odpady komunalne, których nie można poddać recyklingowi - mówi Adam Chwieduk, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w m.st. Warszawie.
Nowy zakład przy ul. Zabranieckiej
(fot. Cezary Warś, m.st. Warszawa)
WWE jest kluczowym elementem, który ustabilizuje warszawski system gospodarki odpadami komunalnymi na kolejne lata. Warszawska Wytwórnia Energii będzie funkcjonować na bazie technologii kotłów rusztowych. Wykorzystuje się ją w większości europejskich zakładów, które odzyskują energię z odpadów. Zakład przy ul. Zabranieckiej powstaje w oparciu o tzw. standardy BAT (ang. Best Available Technology). Będzie to obiekt wyposażony w zaawansowane i nowoczesne rozwiązania technologiczne, spełniający wszelkie normy ochrony środowiska oraz posiadający wysokosprawny system oczyszczania i monitoringu spalin. Specjalny system podciśnienia zapobiegać będzie wydostawaniu się zapachów na zewnątrz, a urządzenia, pracujące w wyizolowanych akustycznie pomieszczeniach, zagwarantują mieszkańcom spokój.
Na terenie zakładu zlokalizowana będzie także sortownia, do której trafi 30 tys. ton odpadów komunalnych z niebieskiego (papier) oraz żółtego (plastik, metal) pojemnika w skali roku. Sortownia wpłynie na zwiększenie recyklingu odpadów z selektywnej zbiórki w Warszawie. Obecnie również jest w rozruchu technologicznym.
Częścią WWE będzie też ścieżka edukacyjna. Jej elementem będzie m.in. punkt widokowy, zlokalizowany na kominie instalacji. Zielone dachy na instalacji obejmą powierzchnię 20 tys. m2. Powstanie tam kwietna łąka i mini pasieka. W centralnym punkcie - na dachu hali wyładunku – utworzony zostanie punkt edukacyjny z wyjątkową panoramą Warszawy w tle.